
Nie dlatego, że jestem skąpy - przeciwnie, uważam się za hojnego. Ale nie za idiotę. Jeśli mam tysiąc złotych i chcę pomóc potrzebującemu, to zależy mi, żeby ten potrzebujący dostał lodówkę, a nie trzy pary skarpetek i kostium kąpielowy. Niestety, po przejściu przez nasz system mojego tysiąca będzie dobrze, jeśli zostanie AŻ na trzy pary skarpet. To jest tak jak u nas."Wielkie" umysły z naszego ministerstwa finansów myślą,że jak pod niosą akcyzę na papierosy czy alkohol to wzrosną wpływy do budżetu. A tu niespodzianka,wpływy nie rosną, a maleją i dlaczego? Bo jesteście idiotami? polityk to człowiek o najmniejszej wiedzy ekonomicznej a największej pazerności i chorej ambicji . im dany kraj ma więcej takich palantów tym gorzej zyje się obywatelom. Prawda jest taka, że póki nie nastapi najkrwawsza w dziejach świata rewolucja przeciw obecnemu systemowi, póty przepaść między bogatymi a biednymi, miedzy cywilizacjami oraz między kastami będzie sie pogłębiała. Jezeli rewolucja przegra i nie zdoła zlikwidować tego systemu i jego protagonistów (kilku milionów), wtedy protagoniści zabiją wielu ludzi (kilka miliardów) i nastapi koniec życia na ziemi. Socjaliści zawsze wymyślą cos głupiego. Od 10 000 lat motorem cywilizacji jest zysk nie kostiumy kąpielowe, a nie rozdawanie pieniędzy na lewo i na prawo. Podatek trzeba płacić, ale za te zadania, które państwo musi wypełnić na podstawie umowy społecznej (bezpieczeństwo, obronność, wymiar sprawiedliwości). W przypadku Polski powinno to być 6-7%.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz